To Ty, mnie budzisz porankiem. Jesteś jak kropla rosy na liściu Tak bardzo potrzebna - by żyć... Dotykiem myśli całujesz czule Smacznym wierszem częstujesz Podajesz kawę: gorącą, radosną Okno otwierasz na świat Tęczę malujesz na niebie Przytulasz kiedy jestem w potrzebie.
Jak Ci dziękować mam? Napisać wiersz...? Ułożyć piosenkę, którą wiatr Ci prześle? Migdałową babkę upiec na prędce ? Opadają mi ręce... Nie wiem jak... Jak Ci dziękować mam...?