Świat ogarnia pustkę istnienia Nie mam siły do ciągłego walczenia Biję się co dzień ze śmiercią o siebie Wiem tylko tyle, że bez Ciebie. Odeszłaś w nieznane Potrzebuję Cię nazbyt Może zapuszczam się w zakazane Odeszłaś w niebyt Istnienie jednostki niczego nie zmieni Teraz nazywam się Legion i wszystko będzie w kolorze płomieni. Zaczynam odwet na jestestwie ziemi. Jak skończę, może coś się zmieni.
Nie wolno bawić się zapałkami....nu nu......oj oj......Ja się nie zgodzę bo wierzę, że jak na świecie zostanę sama to wszystko zmienię będę jednostką w jednostce ........w kropce..........kropkach.....kropeczkach .....rozczochrana.....z wieczora i z rana ......taka szalona .....lekko pomylona.....zwariowana......Taki wiersz poważny wiem.....powinien zachowany być patos ale musiałam skomentować i palcem pogrozić za te Legiony co świat podpalają i strażakom spać nie dają .......:))))