To już nie jest niewinny flirt z NIM.. to już nie jest tylko koleżeńska więź to jest romans... jakieś kochanie może właśnie to jest coś dla mnie... Takie mam do losu pytanie? Czemu zmienił nagle zdanie i postawił mnie przed wyborem z boku robiąc swoje.
~~~~
Pokochałam Cię, łatwo było znów komplementy prawisz mi tu ale ja nie dlatego się w Tobie zadużyłam ja Ci po prostu uwierzyłam...
że jestem dla ciebie ważna że lubisz mnie bardziej niż bardziej... bo nie mamy już młodych lat kurz i tak pokrył wiele z tych dat!
Pamiętasz jak to było dawno temu przychodziłeś do mnie, mój przyjacielu mogliśmy razem gadać godziny całe a potem śmiać do rozpuku! Pamiętałeś!?
Pamiętałeś o mnie nawet w walentynki dzwoniłeś do mnie jak do swej dziewczynki.. Chociaż wtedy nic nas poza przyjaźnią nie łączyło mi się za Tobą tak jakoś ckniło...
I nagle przyjechałeś do mnie prosto z dworca przyniosłeś wino, ja byłam śmielsza... I nagle pocałunek, pamiętam do dziś smakował mi, lecz nagle TY...
zdałeś sobie sprawę, że to nie tak miało być, nie wolno wedrzeć ci się w świat moich jeszcze wtedy młodych lat... ...wyszedłeś, zostawiłeś mnie wtedy ot tak
..jak gdyby nic nie wydarzyło się lecz ja pamiętam aż po dziś dzień!
Teraz kiedy lata minęły, Kiedy żeśmy się na siebie natknęli wszysko wygląda inaczej lecz nie do końca raczej...
oboje jesteśmy tacy inni nadal jakaś iskra wtedy zapalona jest we mnie, jak ja w Twoich ramionach... taka płocha...
- chyba Cię kocham...kocham....
Dobrze mi z Tobą to już wiesz... i ja wiem, że szkoda każdy dzień kiedy osobno spędzamy go lecz warto czekać było!
bo... co będzie to będzie nie martwie się o to życie nie jest bajeczne tylko takie sprzeczne... jesteśmy teraz i tylko TO liczy się na dziś dzień
...wiem wyjedziesz znów zostanie tylko cień... lecz ja zachowam w sercu wszystkie wspomnienia i te stare i nowe... takie do kwilenia.. i te co stale dają powody do wzruszenia
Jedno mam tylko zażalenie do losu i pytam się go specjalnie -czemu moje życie nie może być takie normalne?! Stabilne?!
Spotkanie po latach znów nie daję zapomnieć o datach cieszymy się sobą by za chwilę pójść własną dalej drogą. Lecz nie razem a osobno.