XXI wiek
To już chyba nie dzieci,
a starzy malutcy
Tak szybko chcą dorosnąć
Wkładając wyzywające szmatki, szpilki
i malując buźki
To już chyba nie dzieci,
a złodziei banda
Tak szybko chcą mieć pieniądze
Rabując staruszki
i okradając stare auta
To już chyba nie dzieci,
a zgraja chuliganów
Tacy chcą być wielcy
Demolując klatki
z nożami w kieszeni
To już chyba nie dzieci,
a imprezowy kataklizm
Znika w mig alkohol z półek
i ciągnie się smuga papierosowego dymu
A ich dowodem tożsamości
przerobione legitymacje szkolne
i mój paraliżujący strach...
...o przyszłość.
Autor
Dodaj odpowiedź 15 September 2010, 17:45
0 ładnie to jest poprowadzone, dylemat stary jak świat, zmieniają się rekwizyty - "prawem młodości chować starców i ich mądrości", pozdrawiam
Odpowiedź 14 September 2010, 17:10
0 Hehe... Pierwsza moja myśl czytając pierwszą zwrotkę...: "Precz z galeriankami!"
Odpowiedź 13 September 2010, 20:06
0 Wiersz bardzo dobry :)
Niestety ja sam zauważam coraz więcej opisanego powyżej zjawiska.
Pozdrawiam :)Odpowiedź