Tańczę bursztyn chlupie w krysztale szklanki maleńki łyczek tańczę dalej sama nie z muzyką zmysłowa tancerka z niej i ze mnie ah jak wirują włosy i ja wokół dym przesiąkam nim wśród kłębiących się szarości błądzą dłonie Twoje zbliżony uczysz się moich kształtów a one same rozbrajają Twe myśli bałaganią we szczerozłocistych włosach moje krwiste palce tańczymy wśród rytmu który zwalnia wędrują po czarnej koszulce dotyk wyobraża sobie strukturę ciała noga w nogę obrót zakręcił rzeczywistością i nagle Twoje oczy te z conocnych snów tak niesamowite tak blisko usta równie bliżej moich perfumy niczym niespełnione od wieków od zawsze marzenia wbijasz we mnie magnetyzujesz spojrzenie które zmiękcza moje kroki siła przyciągania mnie nie buntuję się to przecież taniec zmysłów gdzie jesteśmy tylko i aż