Tak łatwo widzi każdy, Że woda nie ma barwy. Jest jak powietrze i zmienia Ją jedna kropla zabarwienia Do płynu przez nas wlana, Choćby łza zranienia, Czy atramentu ciemna plama.
Niech mi ktoś powie, Którym kolorem człowiek Najbardziej mógłby być? W błękitnym arrasie złota nić Pozwala sercu cicho śnić O Twoich rzęsach na linii powiek. Wystarczą, by szczęśliwym być.
W chłodnym błękicie spragnionych Ust nie leczy żółcień znicza, Ani sen snów bez oblicza, Lecz łyk podany z Twoich dłoni Ugasić może szorstki płomień.