Zeznanie
Tak
jestem notorycznym przestępcą
zabijam czas
wskazówki dni rozszarpuję na strzępy.
Wbijam sztylety myśli
w skostniały pancerz chwil
aż wybebeszą się przyjemności.
Rozkoszuję się widokiem agonii
czerwono sinej twarzy słońca
zaciskam pętle na koszmarnych snach.
W jeziorze topię ostatni dzwonek.
Nie mam litości dla
dopalających się gałązek miłości
wzniecam ogień
niech trwa wieczna pożoga.
Dokonałem wiele przestępstw
w większości nie pamiętam.
Nikogo nie przeproszę.
10 503 wyświetlenia
101 tekstów
2 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!