Tak bardzo chciałam przelać na papier, Myśli szalone, słowa na bakier, Lecz one wszystkie gdzieś uleciały, Chociaż tworzyły obraz wspaniały. Tak bardzo chciałam ci opowiedzieć Senne marzenie, co cię uwiedzie, Lecz jakoś wtedy się nie złożyło, Niebo nad nami się zachmurzyło. A jednak jeszcze kiedyś opowiem Słowa na bakier, myśli szalone. Kiedyś przeczytasz i się zamyślisz, Może zatęsknisz? Znów mi się przyśnisz?