błaznów pokolenie
Tacy oni a przy nich ja
Od pierwszego dnia
skazani
Skarżąc się na los
Dzieli daje zabiera
Szyje nie na miarę
Ktoś powiedział: nie narzekać
Życie?
Wrażliwsi zbudują klatki
Za cynizm ich nie opuszczą
I ten pieniądz niewart uwielbienia
Człowiek ten bowiem powiem
Ni cnót ni poświęcenia
Miłość?
Jest i jakby jej nie ma
Serce bijąc milczy nie narzeka
Plaster miodu wrósł w siedzenia
Jakieś wspomnienia
Och! życie ucieka
Uroczy?
W słodkich słowach z wora sypanych
Gestach bliżej mi nieznanych
Bez czynu i sumienia
Człowiek trupiego pokolenia
Ciemność?
Opada kurtyna
O niebo lepiej
Świat malowanych ułanów
Lalek z porcelany
Przeminie teatr epoka
Kukieł bujanych
Każdy człowiek żyje w pewnych, określonych latach, które mają swoją duszę. My, pechowo trafiliśmy teraz na neoliberalizm, który charakteryzuje się złodziejstwem i lekceważeniem człowieka.