Bardzo ładnie napisałaś Basiu o przyjaźni...Taka właśnie powinna być...
Danusiu przyjaźń między kobietą a mężczyzną jest możliwa, choć nie jest łatwa...
Agnieszko masz rację...są ludzie, którzy potrafią tylko brać...Tacy nigdy nie poznają wartości przyjaźni...
Ines-awa...dziękuję...

...ogromnie trudna jest przyjaźń między kobietą, a mężczyzną...jest niczym drabina, po której się wspinasz i jedno z nich spada, a drugie chmur się trzyma...
...i wówczas pojawia się rozgoryczenie
...staram się nie oceniać ludzi i wyznaję zasadę, że przyjmujesz mnie taką jaką jestem, albo wcale i tym samym ich obdarowuję.
Niestety jednak własną miarą wszystkich mierzyć nie można...pięknie to ukazałeś

Zabieram cudownie to opisałeś :):) pozdrawiam i plusik zostawiam :):)

I właśnie w tym jest piękno przyjaźni...Mimo różnic zawsze sobie życzliwi...

może niektórzy z nich chcą aby ktoś im po prostu współczuł i litował się nad nimi.. bo oni biedni i samotni... nie mają się do kogo zwrócić... z kim porozmawiać.. choć sami są tego winni eh..xD
dla mnie też..xD mam również przyjaciół wśród innej wiary..xD i cieszę się z tego..xD

Dość często obserwuję ludzi, którzy są nieszczęśliwi tylko dlatego, że są sami...Mówią "nie mam nikogo...tak mi źle...jestem taka samotna...nieszczęśliwa"...Gdy znajdzie się ktoś, kto chce wypełnić tą pustkę...tak bez niczego, ze szczerego serca...zaraz pojawiają się warunki...że za stary, że za biedny, że za niski...:).
Dla mnie absolutnie wartości fizyczne w niczym nie przeszkadzają...Mam wielu przyjaciół wśród starszych, ubogich ludzi...Dla mnie są oni skarbnicą życia...i szczęściem jest mieć takich obok...

z tym się zgodzę nie ma czegoś takiego...xD osobiście nie wybieram przyjaciół dlatego że mają niebieskie oczy czy blond włosy...xD liczy się to czy się dobrze ze sobą czujemy czy mamy takie same zainteresowania czy... można by tak wymieniać dalej..xD a ona po prostu nie widziała tej różnicy pomiędzy jednym a drugim...xD

Ale przecież...w przyjaźni nie ma czegoś takiego czy ktoś jest w czyimś guście :).Szczerze mówiąc ja nie byłem w jej guście a ona w moim...Dla niej było to bardzo istotne( bo jej ideał przyjaźni miał być taki sam jak ideał miłości), dla mnie gust nie miał żadnego znaczenia...:)

po prostu piękne..xD cudownie ubrałeś to w słowa..xD ;)
Są różne definicję przyjaźni i każdy z nas ma własną...xD :)

Nieraz tak waśnie bywa,że wyobrażamy sobie postac i za wszelką cenę chcemy kogoś w tą ramę wpasować.Patrzymy na zewnętrzną otoczkę zapominając o tym co najważniejsze....o tym co w sercu kryje się.Wszak nie o wygląd chodzi ,tylko o charakter który nas tworzy,a wygląd...też niby ważny ,lecz to tylko dodatek