Menu
Gildia Pióra na Patronite

tyle we mnie sprzeczności...

szukałem siebie w chaosie miast
w falach na brzegu celtyckich wzgórz
ignorowałem rozmiar walk
które toczyłem ze sobą już

wspinałem się na szczyty rojeń
nie mogąc oprzeć się wrażeniu
że wypełnia się czas pokoleń
każdego dnia w upokorzeniu

gdy odsłaniałem nocą twarz
czas marny lekarz przygryzł wargi
okruchy życia których wciąż brak
ułożył w beznadziejne skargi

taki weredyk z ciebie panie
zielona para oczu w chmurze
budzi we mnie rozczarowanie
płonący słowem krzak na górze

ja ciągle nie wiem dokąd zmierzam
od życia trochę abstrahuję
boję się twojego przymierza
bo nie do końca wiem co czuję

12 304 wyświetlenia
150 tekstów
7 obserwujących
  • 18 June 2015, 22:40

    Dziękuje wszystkim za zatrzymanie się przez chwilę nad moim pisaniem ;).

  • nicola-57

    18 June 2015, 19:38

    witaj, dawno Cię nie było...My, pogrążeni w chaosie...
    bdb wiersz i cieszę się, że jesteś :)

  • Malusia_035

    18 June 2015, 11:47

    bardzo ładny wiersz ...fisz

    pozdrawiam :)

  • 18 June 2015, 10:04

    no no szacunek
    do mnie przemawia każdy wers , oprócz jednego wyrazu
    Zaczarowanych wspomnień życzę z wakacji ;)