M., każdy mój wiersz powstał bo: Wiem, kiedyś statek Twego losu odpłynie nagle z moich wód, lecz będą błyszczeć na mych niebiosach gwiazdy Twych myśli, trwałości cud. I kiedy na brzegu stanę o świcie by Twego szczęścia wyglądać z oddali uśmiechem słońca pobłogosławię Twe życie, znajdę Cię wszędzie, a jeśli Bóg zechce, WRÓCĘ by serce twoje ocalić.