Szkolny korytarz w końcu poznał twoje kroki. Oczy kolegów odkryły z trudem twoją twarz, A twarz miałaś wtedy piękną, czystą jak promień Lata które dziś doceniam.
Naja. Nigdy jej nie przekreśliłem. Bardzo zbłądziła, bo żeby wyleczyć jakieś swoje bóle, poszła tam, gdzie nie powinna była tego robić. Jako dziecko nie rozumiałem. Teraz doceniam to, że zrobiła tyle, ile mogła. A wywiadówkę zapamiętam do dziś.
Bywa, że matki bolą. Dotkliwie i nieustająco. Pomimo rozpaczliwego poszukiwania dobrych wspomnień, zapomnienia złego, nie da się przestać odczuwać tego bólu. Paradoksalnie bywa, że te doświadczenia determinują pozytywnie. Wzmacniając jako człowieka, dystansując od wielu rzeczy. Czyniąc z cierpiącego dziecka, tym bardziej kochającą, mądrą, szanującą swoje dziecko matkę,..