Menu
Gildia Pióra na Patronite

Oda do tej Jedynej

Teksty z obrazami - Oda do tej Jedynej - exsilentio
Oda do tej Jedynej - exsilentio

Szedłem do ciebie przez całe życie.
Przez rowy, zasieki, fałsze i zdrady.
W nocy słyszałem innych ludzi wycie,
W dzień zamiast wody piłem od nich jady.
Szedłem do ciebie płacząc często z bólu.
Przyczepiały się do mnie oślizłe pijawki,
Jak pszczoły do szerszenia w napadniętym ulu.
Nieważne jednak dla mnie były stawki.
Szedłem do ciebie niezłomnie i prosto.
Zimą w śnieżycy skradli mi ubranie,
Deszcze obmywały strupy chłodną wiosną.
Jednak wciąż szedłem, mroki mając za nic.
Kiedy cię spotkałem, stałem nad otchłanią,
Płakałem serdecznie zmęczony jak pies.
Znalazłem Jedyną, byłem z mego serca panią!
Patrzcie! Krzyczałem. - jednak szczęście jest!
A kiedy zmęczone moje nogi
Potknęły się i zgubiły krok,
Ty mnie zdradziłaś z uśmiechem błogim.
I mnie zdradzałaś prawie przez rok.
Potem pod pachę z innym wybrankiem,
Prawiłaś morały o prochach i mej sile.
Dziś wiem - to gówniane życie prankiem,
Lepiej niż na człowieku oprzeć się na pile.
Teraz jestem cieniem, mętnej wody łykiem.
Bezlistny mam wieniec, ozdobiony krzykiem.
Teraz już nie czekam, nie szukam miłości.
Tylko idę do mety, oby jak najprościej.
Tobie zaś oddaję całe moje serce.
Jest gówno warte… może trochę więcej.
Powieś je w domu, na widocznej ścianie.
Będzie ci opowiadać jak mroźna jest zamieć,
Powspomina rany, krwotoki, tortury,
W końcu nawet to mięso zjedzą twoje szczury.

Quid Quidem

42 084 wyświetlenia
584 teksty
6 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!