Deszcz lejący się z nieba, przytłaczająca codzienność i rutyna a my gdzieś w niej,
Zagubieni.
Chciałbym byśmy mieli swój świat, Kolorowy bez szarości wśród jego barw, Inny niż innych, Autentyczny, niepowtarzalny nasz świat.
I tylko Ty i ja.
My którzy tworzą jego stronnic kolejne dni, Nasza baśń bez zakończenia bez morału i prawd, Żebyśmy tworzyli a nie odtwarzali, byli a nie grali, Bez wstydu i oglądania się na cienie tych, tych którzy oddali się bezwiednie w wir deszczowych kropel rozbijających się o tafle okiennych szyb. Nasza niekończąca się opowieść o wszystkim czego nie dostrzega nikt i o tym co już dawno każdy zna,
Uwagi zawsze mile widziane. Nie uważam się za wierszokletę ani grafomana lub itp, z całym szacunkiem do wszystkich, dla mnie jest to zabawa słowem której uczę się, z małymi przerwami na życie, stąd moje "klejenie" myśli w słowa może być dość chaotyczne i mało "profesjonalne". :) Pozdrawiam Maciek