Smutek nie trwa wiecznie Co znaczy tylko jedno: smutkiem nie da się dzielić w nieskończoność
Pewnego dnia skończą się litery i atrament A może po prostu myśli przestaną układać się w jedność Odmówią posłuszeństwa, przesycone Rozmnożą się tak szybko, że nie będzie dało się ich zebrać A tempo ich zmian wyprzedzi usta
Pewnego dnia przestanę umieć wkładać swój smutek w twoje dłonie A ty zamkniesz je na zawsze
Pewnego dnia przestałam ubierać swój smutek w słowa Zamknęłam go w sobie Ujawnia się raz na kilka chwil Nie jest wyjątkowy ani oryginalny Nie uśmiecha się, gdy zobaczy cię przypadkiem Ani nie lubi, kiedy podchodzisz za blisko
Mój smutek ma siedemnaście lat. Nikt nie musi go oglądać.