No...wreszcie...Danusiu..."prawdziwy wiersz"...nie wiem tylko komu dziękować, że pomiędzy tymi słowami...odnalazłaś taką, tamtą... Siebie? :):)
I jeszcze jedno...Muszę to napisać, bo nie miałam wcześniej okazji, a nie wszyscy zrozumieli, ( i ciągle na pw pytają ) dlaczego wybaczyłam Ci...tamte, tak okrutne słowa... Odpowiedź jest banalna i prosta... Nigdy nie noszę w sercu...urazy, nie pałam nienawiścią, smakiem odwetu, zemsty, bo każdemu z nas czasami przychodzą słabsze dni, kiedy piszemy też pod wpływem innych , tego co sami o innych.. nie myślimy...:):)
Trzymaj się...i pisz... rób co chcesz, ale już nigdy swoimi komentarzami Danusiu nie krzywdź...innych...nie warto czerpać radości z jego...łez, których nie widzimy....