Miejsce na ziemi...

Słoneczko..
Tymi słowami tutaj chcę ci oddać wszystko to co jest w moim sercu..
To co czuję...
To co nigdy nie zapomnę.
To co szukałem przez całe swoje życie.

Jest tyle słów które bym ci chciał powiedzieć...
Ale one milkną na moich ustach pod twoim ciepłym spojrzeniem.

Tak bardzo się bałem, że nie dam ci szczęścia,
Że przyniosę tylko cierpienie...
I tylko pytałem Boga ...
Dlaczego on mi ciebie zesłał...
Dlaczego masz cierpieć przy moim boku...

Ale jednocześnie dziękuje...
Za to , że po prostu jesteś...że odnalazłem moje miejsce na ziemi.
U boku jedynej kobiety mojego życia.
Tak bardzo pragnę zasypiać przy twoim boku...
Budzić się twoich ramionach,
Dzielić z tobą noc i dzień...
Piekło i raj na ziemi...
Chorobę i ból...
Wspólne rodzone szczęście.
Pragnę spełnić twe marzenia..
Sny...
I nie opuścić aż do śmierci.

Gdybym cię stracił...
Boże, nie zniosłbym tego bólu...
Tej pustki...
Rozstania.
Ale gdybyś była przez to szczęśliwa...
Odnalazł szczęście na tej przeklętej ziemi
Zniosłbym wszystko, byle byś była spełniona...

Nigdy cię nie zdradził...
Ni myślą, spojrzeniem, ciałem.
Bez względu na wszytko będę ci do końca wierny, nawet jeśli odejdziesz.

Nie wiem co mam powiedzieć, co napisać byś zrozumiała co się dzieje w moim sercu,
W duszy...
Gdy tylko mnie tulisz..
Gdy patrze na ciebie...
Gdy czuje twój oddech na moich oczach...

To jedyne słowa jakimi nie zgrzeszę, przysięgając przed Bogiem wieczną miłość...

Kocham cię