IKAR
Są we mnie takie potoki,
rwące brzegami ust.
Gdy drążą uparcie ciszę ,
wagi nabiera upływ chwil.
Im bardziej przymierzają głos,
tym więcej chcą unikać.
A obok - spada ptak,
mierząc lot własnym cieniem
z wysiłku nieporadnych p i ó r,
- ginie.
I tylko rysy pozostają,
mnożą się i parzą w kątach
aż do granic
możności - niemożności
wytrzymania
są we mnie takie potoki
słów, które nie padły
Autor
Dodaj odpowiedź 24 September 2018, 16:04
0 "Ile razem dróg przebytych?
Ile ścieżek przedeptanych?
Ile deszczów, ile śniegów
wiszących nad latarniami?..."chciałoby się zaśpiewać
bo melodia ta sama nas wiedzie - życie.
Dzięki :)Odpowiedź 22 September 2018, 14:20
0 Chciałam napisać coś mądrego, ale zbrakło mi słów. Albo mądrości... ;) Ale do rzeczy. Cieszę się że jesteście. Onejko, Kamilu, Kati, Cris, Zofijo-Lilijo, Arti - uściski dla Was.
;-))Odpowiedź 21 September 2018, 09:26
0 Bezkresy są w nas
rwące wody
bezwolna cisza
bywa
od czasu do czasu...To już wiem, dlaczego tyle Cię tu nie czytałam ;)
Odpowiedź