Samotność
Samotność ubrana
W sztuczne rzęsy, paznokcie.
Lans codzienności – czuję awersję.
W nocnych okularach
Marzę o chwili:
Gdzie zdejmę tipsy, zmyję makijaż.
Namiętnym, wilgotnym powietrzem,
Ubiorę nasze nagie ciała,
Splecione jednością,
Bezszelestną tęsknotą ,
Scałuje Twoje czułe miejsca.
Delikatnie uwiodę Cię czystym spojrzeniem
Dotknę cienia rozkoszy
W blasku księżyca ,
Pośród szumu fal ,
Oddam raz ostatni tchnienie …
24 017 wyświetleń
235 tekstów
6 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!