Menu
Gildia Pióra na Patronite

Rzucę okiem, od tak sobie
Na to miejsce przy oknie
Gdzie jeszcze rano siedziałeś
Twój oddech skroplił się na szybie
Widać smugi, jak łzy…
Wyszedłeś a zostałeś
Nie wytarłeś…
Ciągle jesteś ?
Nadstawię uszu
By nie przegapić skrzypienia desek
Odkształciły się pod Twoimi stopami
Wiesz kiedy – gdy wychodziłeś
Muszą powrócić tam, gdzie ich miejsce
To Twoje dłonie je wyznaczyły
Przybijając gwóźdź pokazałeś granice

Której ty nigdy nie doświadczyłeś

11 899 wyświetleń
196 tekstów
94 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!