Menu
Gildia Pióra na Patronite

Opowieść

potania

potania

Przy drodze stałam sama, obserwując wschody i zachody słońca,
zbyt odległe, by móc dostrzec piękno ukryte w nich.
Nagraliby film, widząc w tym piękną scenerię,
ja widziałam tylko, co mam w sobie, czyli nic.
Niosłam lekki plecak, doświadczenie upchałam gdzieś w głowie,
na barkach pozostał tylko ciężar dawnych dni.
Prześwietlone zdjęcia ze zniszczonych klisz -
to cała opowieść, wyrwana z kilku hermetycznych chwil.

27 189 wyświetleń
412 tekstów
10 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!