Menu
Gildia Pióra na Patronite
Wiersz

Szepty nad stawami

Teksty z obrazami - Szepty nad stawami - exsilentio
Szepty nad stawami - exsilentio

Przez łaciatą zieloność leśnego świata
Snuje się słodki zapach grzybobrania.
Rozpasane słońce kałuże zamiata
I wilgotnym kłębem oddechom się kłania.
Buty toną w błocie, spojrzenia wśród liści,
Słowa ganiają wesoło z jaskółkami.
Grzyby zapomniały o nas oczywiście,
A my tak zachwyciliśmy się błękitami!
Przez niebo kroczy nagły czambuł burzy,
Warkotem pryska w nasze bardzo chwile,
Czas ze snu o podmuchu się już wynurzyć,
Choć chciałoby się, hen! frrrunąć tyle!
Jak dwa żaglowce w morzu traw,
Leniwi pośpiechem, wśród malin echem,
Mokrzy, ciekawi wciąż grzybni danin,
Razem, a szczęście wraz z deszczem
Płynie spragnionymi chłodu policzkami.
Wiejskie ścieżyny, przekrzywione płoty,
Cień brzóz w upalnym boju z gwiazdą,
W lesie z grzybami, w ogrodzie z kotem,
Dziękujemy Ci, Panie, za sekundę każdą.
I za ten prosty czar nad nami,
Kiedy wśród kamieni codziennego bruku,
Stajemy się miłości psotnymi wiatrami,
Strzelając w Kupidyna serce z wiklinowego łuku.

Quid Quidem

42 058 wyświetleń
582 teksty
6 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!