Przyjacielu
przesypuje wspomnienia naszych piaskownic
budowla po środku
u schyłku swej świetności
wrócimy tam kiedyś
gdy na niebie zachód
nawoływał do powrotu
my umorusani niegdyś
pamiętamy słońca blask
uciekający między palcami
jak wspólnie utkany los
o mały włos
nie straceni
dziś
już nie tacy sami
jak kiedyś
to się najbardziej ceni
sobie wierni
wskocze za tobą w ogień
Ty wiesz
Ja też pewny
czuje to w sercu
krwi więzy
one nie mają swej ceny
za nami
wczoraj
przed nami
życie
od siebie odwróceni
marząc skrycie
milczeniem mówimy
i śnimy
braciszku
bedzie dobrze
codziennie każe sobie w to wierzyć
na siebie skazani
wieczni tułacze
towarzysze podróży
niesiemy sny
w obcy świat
Autor
17 078 wyświetleń
190 tekstów
11 obserwujących