Potrafisz kochać. choć wiem - czasem się wahasz. I błądzisz, uciekasz, cofasz się, wracasz. Nie patrzysz w oczy. Nie walczysz, nie starasz. Potrafisz rozkochać - zawładnąć, zniewalać. I milczeć. Milczeć przez lata. Odwracam sie, odchodzę, wypalam, umieram. sercem do ziemi na twarz upadam. i niknę, usycham, jak gwiazdy świtem powoli zanikam. Bez słów i marzeń dna dotykam. Przestałam czekać, nadziei nie szukam.
Minus oczywiście musi zostać! Na przyszłość będzie dla mnie przestrogą do sprawdzania wiersza przed dodaniem.:) dziękuję wszystkim za komentarze i opinie.
Ojjjej strasznie przepraszam za błąd - to chyba z roztargnienia napisałam! Oczywiście błąd nieumyślnie napisany - nie dla zainteresowania czytelników! Już poprawiam.:)
Witam. Wiersz nie jest zły. Jeżeli chodzi o błąd, to można poprawić i będzie dobrze. Chyba, że byczek był dla zainteresowanie czytelnika, to inna sprawa. Pozdrawiam
jeszcze nie zacząłem czytać i już błąd ortograficzny, kardynalny, to horror "choć wiem - czasem się wachasz I błądzisz, uciekasz, cofasz się, wracasz...."
jak nie pisze się fracasz, cowasz tak nie pisze się wachasz