życie tworzy najlepsze
literatura jest nudna jak flaki z olejem, chyba że niesie ze sobą wiedzę, nie zaś quasipróbę zamknięcia w słowa życia

Zastanawiam się ostatnio czy Jezus miał brodę. Ale czasami widzę, ze literatura tworzy najlepsze historie.

dziękuję wszystkim za zatrzymanie, ale bardziej za to, że dostrzegacie, może zobaczymy coś świeżego czytając siebie nawzajem
oby

możliwie spędzę tu trochę czasu, by uporządkować pewne kwestie i trochę porozciągać zastygłe neurony więc możliwie porozmawiamy
możliwe, bo jeszcze nie zdecydowałem czy nie bawić się w incognito i czy dowiem się czegoś co przeoczyłem

tyle dzisiaj może, lecz tylko tak można zostać dobrym decydentem - inspired baj mi (rymuje się ze stend baj mi, gdyby ktoś pisał piosenkę)

pomyślności

reszty komentarzy nie przeczytałem. wiem, że mogło by być rozmownie, ale może innym razem.
lecę do dobrego przyjaciela na dobry film.

Clerks sprzedawcy 1994 rok polecam

to wszystko fikcja literacka po primo moja droga nieznajoma od komentowania - dzięki za ślad, rzecz jasna

po kiedyś skuszę się i pokaże jak wygląda prawdziwa romantyczność, a nie niewyżycie na zapuka...hmm... zawołanie
ale to akurat zrobię dobrze, nie niedbale wylewając fikcyjne żale

pozwól sobie czasem nie być sobą
zostawiając miejsce
na poznanie czegoś więcej
chyba że wolisz niewiedzę

tu się uśmiecham do ciebie życzliwie
i wracam do nie marnowania czasu

cześć

nadal jest stąd niedbałość