Menu
Gildia Pióra na Patronite

Depresja...

Pojawia się nagle
a niekiedy dniami dojrzewa
W gęstwinie myśli i trosk
sieje zwątpienie
siły do życia zabiera…

Na płótnie duszy smutnej
szarymi farbami obrazy maluje
pełne bólu, beznadziei, bezsilności…

Smutna pani depresja
kosi radość w człowieku
niczym żniwiarz uśmiechnięte maki
zagubione w zbożu…
A człowiek zaś z bólu w samotność ucieka
siada przy oknie i na promień słońca czeka…

190 785 wyświetleń
1575 tekstów
600 obserwujących
  • jacqeline

    11 April 2011, 12:06

    Zgadzam się z poniższymi opiniami a od siebie dodam, że żadne leki ani specjaliści nie pomogą jak "promień" który trzeba odnaleźć. Myślę, że wsparcie bliskiej osoby i miłość są najlepsza terapią.
    Pozdrawiam serdecznie Gerardzie, swoimi słowami grasz na strunach mojej duszy.

  • Pytia

    8 April 2011, 20:38

    cios- dokładnie w sam środek mego stanu...jesteś wielkim terapeutą duszy...

  • marka

    8 April 2011, 14:41

    Warto o ten promień walczyć, bo można go życiu wydrzeć jak nić z szarego płótna zarysowanego bezzębnym i szarym uśmiechem.
    Piękny wiersz, to znaczy poruszający temat dotykający wiele osób.
    Technicznie tez jest na duży plus.
    Pozdrawiam.

  • giulietka

    8 April 2011, 12:20

    Gerardzie...
    Jak dobrze, że domalowałeś na szarym płótnie ten jasny promień, który jest tym dla obrazu, czym Twój uśmiech zaklety w słowach, myślach, wierszach... dla nas, którzy tak chętnie do Ciebie wracamy...
    Pozdrawiam;)

  • Sol 8

    8 April 2011, 12:08

    Piękny :)) i jak prawdziwy samo życie . Pozdrawiam cieplutko i milutko .