po płynęła strużka słów niczym krwi Ablowej
te słowa przysięgi spopieliły się Anty zdradziecko a jednak gotowe do obrony
dla postrachu rozstrzelano księżyc w łunie gwiazd spadających
tą ławkę przestawiono tak nie na swoje miejsce zamalowana odcieniem wymiocin słów padających
i tylko kpiny wyrzuty ukazują miłość bezzębnością twarzy
bo tydzień padł z twych ust że był pusty
ta obrączka uwierała w palec serdeczny lewej dłoni
mówię Ci żegnam po przez zamknięte usta
i po przez strużkę krwi Ablowej
z altaną w tle
Dziękuje a co do tego bzdetu trochę wypłowiały, ale jak wszystko, co ode mnie pozdrawiam M
A gdy oczom podarujesz znów świat byś odwagę miał
zobaczyć
i żadnych słów bo cisza wydarła dźwięk
Poeto
Podpisuję się pod wierszem wśród życzeń zdrowia jak przedmówcy...pozdrawiam
ciekawy...
podoba mi się ten usystematyzowany przekaz slow pozdrawiam
Pozdrawiam i także życzę szybkiego powrotu do zdrowia dla autora
doznałam dziwnych dreszczy czytając ten wiersz..
szybkiego powrotu do zdrowia Ktosiowi życzę...
Dziękuje
a co do tego bzdetu trochę wypłowiały, ale jak wszystko, co ode mnie
pozdrawiam
M
A gdy oczom
podarujesz znów świat
byś odwagę miał
zobaczyć
i żadnych słów
bo cisza
wydarła dźwięk
Poeto
Podpisuję się pod wierszem wśród życzeń zdrowia jak przedmówcy...pozdrawiam
ciekawy...
podoba mi się ten usystematyzowany przekaz slow pozdrawiam
Pozdrawiam i także życzę szybkiego powrotu do zdrowia dla autora
doznałam dziwnych dreszczy czytając ten wiersz..
szybkiego powrotu do zdrowia Ktosiowi życzę...