Menu
Gildia Pióra na Patronite

Wierność

Płonie ciszą głęboko schowanych w kącikach oczu spojrzeń
smutek wyprowadza na spacer ścieżkami tych samych zmarszczek
wierzy bajkom na opak
codziennością zmieniona z królewny w kopciuszka
słońcem umarłych dni wita jutra
jakby prócz wskrzeszania nie było jej innych narodzin
spotyka świat wzrokiem krótkowidza
już bez różowych okularów łatwego szczęścia
ciągle daleko bliska
jakby zgubiona pogoniom za czasem
rozkwita długo bo bez kwiatów liści zielenią
w wytrwanie
jak doniczkowy cud lata za szybą zimowych okien
w ciepłem czekanie powrotom
gdy kłamiesz "to nie miłość"
i tak ogrzeje twe zziębnięte dłonie
w mocno splecione wciąż sobą palce
gdy supeł splecionych kiedyś ust
okazał się być już dawno
tylko węzłem " na kokardę".

89 712 wyświetleń
1387 tekstów
12 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!