piszę z szafy siedzę pomiędzy sukienką w kwiaty a szlafrokiem kąpielowym blisko nosa wyczuwam kulkę na mole trochę wyżej pachnie tajemniczo jakimś gentlemen ciasna przestrzeń po zamknięciu powiek leciutkim skrzypnięciem mrok rozwija zwierzenia przesuwam wspomnienia rozwieszone na wieszakach naprawdę nie mam siły dyskutować z przeszłością
nie - bój - żaby
Wyłaź z tamtąd choćby do toalety.
nie - bój - żaby
Wyłaź z tamtąd choćby do toalety.