Ewa
Pijemy sobie kawę, w mojej maleńkiej księgarni.
Palimy papierosy, śmiejemy się, jak dawniej.
To jest ta sama Ewa, z burzą blond, lśniących włosów,
w kwiatowej, zwiewnej sukience, jak jej koleje losu.
Serce bije mi szybciej, patrzę na usta jej chciwe.
Widzę, co widzą mężczyźni, gdy Ewa kawę pije,
zapala papierosa, jak bierze go lekko w palce,
jak topi usta pąsowe, w rozgrzanej filiżance,
jak się osiada pianka, na puszku, nad górną wargą,
jak jej dotyka językiem, sprawdza, czy sięgnąć warto.
Wzroku nie sposób oderwać, i spojrzeć w inną stronę,
gdy Ewa kawę pije - nie tylko kawa płonie.
Nie wiem, co mówi do mnie, o płci swej zapomniałam.
Czyżbym... i ja pięknej Ewy, jak wszyscy, pożądała?
Napisany 2008.07.11
Autor: joanbielsko
48 023 wyświetlenia
281 tekstów
37 obserwujących
Dodaj odpowiedź