Nieobecna
Pancerz z blizn
Nieprzepuszcza wody wyciekajacej z oczu
Nie ma wnętrza
Głuche echo
Zeschnieta pustynia
Na głodzie uczuć chodzę.
Spotykam manekiny martwe
Ci-niewolnicy niespełnionych marzeń
Z deficytem pierwiastka boskości
Językiem
Ekspansją osobowości nadrabiają brak człowieczeństwa.
Nie tu chciałam być
A jestem w gąszczu pola pełnego buraków i baranów.
Aż strach myśleć o strachach
By się nie bać,
A jakoś świadomość strat i możliwych zdarzeń dodaje odwagi do życia.
Nie ma we mnie miłości
Prócz tej z obowiązku.
Jeden tylko pierwiastek został.
Zaklęli mnie w kamień
Słowami
Odrzuceniem
Nieobecnością
W końcu obojętnością.
Trybie życie w teraźniejszości
Bez kategorii
W której się odnajduję.
Jestem nie tutaj.
22 534 wyświetlenia
262 teksty
48 obserwujących