''Sprawdź kiedy umrzesz?''
Otwieram oczy i jestem..
Ale czy to już dziś a może już jutro?
Patrze na pamiątkowy zegarek
mniej poręczny niż gdyby nie był pamiątkowy
I wskazuje północ
Wtedy pamiętam jak dostawałem go
jeszcze od Ciebie
i nosiłem na prawej ręce choć na lewej się powinno
Nigdy nie sprawdziłem czy faktycznie jest
wodoodporny i czy może mi przypadkiem upaść
Ale czy to wystarczy?
Czy to dowodzi temu że jestem żywy?
Zdaje się..wypełniam przestrzenie
i przecieram oczy
Marnuje tlen i oddaje dwutlenek
Ziewam, przeciągam się i siadam
przy zgaszonej lampie
Tę akurat kupiliśmy jeszcze razem
miała być niska by nie wypełniać światłem
całego pokoju..
Zaraz obok niej stać miał nowy fotel,
ale gdzieś ten pomysł podział się z Tobą
Żyje..?
Ale ile to czasu jeszcze szczęśliwego
mniej szczęśliwego?
Straconego i tego o którym wolałbym
nie pamiętać nawet przy zgaszonej lampie?
Dlaczego tego nie wiem?
A może wystarczającym dowodem na to
że jestem i żyje jeszcze
Jest to że czegoś nieustannie nie wiem?
I to że coś nieustannie próbuje wiedzieć?
Wierze że odpowiedz istnieje
i jest mniej przenikliwa niż jawa
Ale wiem też że muszę na nią zaczekać
i że wtedy wszelkie wątpliwości ustąpią
a te przestrzenie i rzeczy
-mnie opuszczą.
Autor