Menu
Gildia Pióra na Patronite

Światło

otwarte Niebo
i staje się jasne
że nie potrzeba
wielkich słów
zaklęć
mądrych linijek
trzydziestu srebrników
złotych kieliszków
sznura i słów
jak sztylet
ostrych

wystarczy śpiew
mgły o poranku
ciepła dłoń
zapach chleba
słońce na ganku
babciny placek
szklanka mleka
spracowane
czoło

a potem świadomość
współistnienia
z każdym źdźbłem trawy
odpowiedź na pytanie

dokąd zmierzamy ?

wszędzie

możemy wybrać
każdą z dróg
każdą
krótszą czy dłuższą
bo nie ma złych

wszyscy i tak
będziemy na końcu

Aniołami

2799 wyświetleń
60 tekstów
1 obserwujący
  • Adnachiel

    25 October 2013, 12:31

    Bardzo mi się podoba ta perspektywa :)

    Prześliczny wiersz, czytałem z zapartym tchem.