On wyszedł sam nocą tak z domu, czy sen to czy jawa nie wiedząc, nie mówił nic zatem nikomu ni myślał co ludzie powiedzą ...
Około godziny wędrował aż zaszedł do lasu ciemnego, gdzie '' WEJDŹ TU '' chuchnęła mu Sowa a Niedźwiedź przemówił do niego ...
'' Przyszedłeś, bo On Cię przywołał i teraz tam razem pójdziemy ... decyzji nikt zmienić nie zdoła ... chodź ze mną i pozostań niemy ''.
Gdy zaszli pod Tron Jego Wielki, wtem Niedźwiedź pożegnał już go tam a ten wnet usłyszał te dźwięki jak gdyby otwarły się wrota ...
Król Lasu Dzikości i Zwierząt swym wzrokiem tak spojrzał na niego a on nagle poczuł na sobie blask światła nieziemsko cudnego ...
I spojrzał prościutko w to światło i wizję od Króla otrzymał ... tą wizję co zowie się prawdą, co w Króla wymiarze spoczywa ...
Obudził się nagle w swym łóżku i poczuł, że w końcu jest w domu a tego co w noc tą doświadczył ... prócz mnie on nie zdradził nikomu. http://www.youtube.com/watch?v=RkQb9JBYO8k