Okryłaś mnie swoim sercemW momencie gdy drżałemMiałem duszę zdrętwiałą Przyszłaś aby nadzieją ją ogrzaćJesteś może wybawieniem?Dla ciała otwartą przystanią?Stawiłaś się w końcuBo tak długo chodziłaś na spacerzeZ moimi myślamiWięc już zostań
Tomasz M.
Autor
10 August 2020, 15:34
Zaskoczę. Jestem sam. Mam bogatą wyobraźnię ;)
10 August 2020, 15:04
Jeżeli kochasz, tak jak piszesz..., to Ona ma wielkie szczęście :-)))