Menu
Gildia Pióra na Patronite

Coraz częściej

Odchodzą krewni, bliscy, znajomi
Czas życia, wiek bezlitosny
Coraz rzadziej uśmiech się zdarzy
I człowiek coraz mniej radosny

I coraz częściej nasze spotkania
W konduktach ostatniej drogi
I choć życie tu się nie kończy
Ból serce przeszywa po brzegi

A refleksja, niestrudzona towarzyszka
Łzy żalu na policzki wylewa
Wertuje, analizuje obrazy
Duszę na strzępy rozrywa

Bo gdy życie już ułożone, spokojne
Gdy dzieci, wnuki, dom w miłości tonie
Raz ostatni uściskać przychodzi
Strudzone, tulące, kochane dłonie
A. S.

57 052 wyświetlenia
468 tekstów
17 obserwujących