Oda do piwa

O złocisty napoju z chmielu
Pije cię tak wielu
Z kufla, szklanki,czy butelki
Dlaczego? Bo jesteś wielki

Powiadają,że od piwa głowa się kiwa
Rzeknę,dobre to kiwanie
Z fizykoterapią sporo ma wspólnego,lecz...
Ortopeda nie ma nic do tego

Kiwam w lewo,kiwam w prawo
Jak piłkarze na boisku
Z tą różnicą,że jak kiwnę nie w tę stronę
Mogę dostać dziś po pysku

Piwo jedną ma zasadę
LEJ MNIE W MORDĘ,MIŁY PANIE
TYLKO WTEDY,GDY W DOWODZIE
18-STKA GODNIE STANIE

Pij z humorem i bez niego
Z przyjacielem,czy kolegą
Nie pij nigdy do oporu
Jeszcze wrócić masz do domu

Ranka z piwem zakończona
Nie becz,jutro dzień zaczniesz od nowa
A,gdy weekend cię powita
Kufel piwa wypić możesz
Uwierz, wtedy kac cię nie zmoże

I przypomnieć dziś ci muszę
Pij z umiarem, ulecz duszę
Lecz na trzeźwo Świat pięknieje
Szumią drzewa, krzewy,knieje