o brzasku świat rodzi się jakby nowy wyłania swe piękno spod woalu mgieł rześkie powietrze i ptaków rozmowy świeżą zieleń zziębniętych drzew pierwsze jaskrawe promienie słońca wstydliwie łapie trawy źdźbło a konar w wodzie czas przelewa mrucząc pod nosem " quid pro guo"