Noc przychodzi we wronich skrzydłach otrzepanych ze snu
Siwowłosa ławka w parku ma tak wiele słów gdy pod stopami poniemiecki cmentarz a na niej odpoczynek rozważanie sensu istnienia
Kiedy życie zaczyna polegać na wynoszeniu śmieci wysypywaniu popiołu z kaflowego pieca na skraj dnia to zostanie tylko na tej ławce przysiąść plecami do idącej ulicą precesji...