Muszę się Wam przyznać, że zwykłe przeziębienie potrafi największego twardziela rzucić na kolana :D A na niedzielę muszę być całkiem zdrów. Jak koń! :) Znacie może ku temu jakieś super tajne moce, składniki, zaklęcia?
Kati, bardzo lubię nadawać swoim wierszom imiona. Ale bądźmy szczerzy, tomik nie jest moim celem ani marzeniem. Jestem na to zbyt gruboskórny :) I... nieśmiały :D
Miłego piątku trzynastego :P Uważajcie na siebie! :))
Bardzo jestem wdzięczny za tak wspaniałą widownię, jaką dla mnie jesteście! :) Pisać wiersze to dla Adnachiel'a znaczy doścignąć obraz znikły z oczu. Lub sposobność, by odwyknąć od ciszy. Zacznijmy więc od tego Febus, że w ogóle wiersze zdarza mi się pisać :P Nie muszą być najpiękniejsze. Mój ośmioletni siostrzeniec dostrzegł nowość na biurku wuja i stwierdził wręcz, że to prawda z tymi aniołami i światłocieniami. Bo są światłem Boga, a cieniem człowieka. Nie dziwcie się, każdy Cassel to bystrzacha :P
Obejko, by ujrzeć wszystko w cośmy od zawsze wierzyli, oczy wystaczy otworzyć. I serce. Dziękuję Ci przeogromnie za piękny wpis.
Feb., jak wyżej :)
Arturo, rozczochrane anioły niechaj zawsze goszczą w moich tekstach skoro mają moc, by zwabić Cię do moich nie-wierszy :)
Śliczne, podziwiam. :) Dodam tylko, że moda na fryzury pośród aniołów rzeczywiście jakoś ostatnio przeżywa kryzys, a przecież można ukręcić takie gniazdo i oczy odsłonić... ;) Miłego podwieczorku. :))
Te anioły nie są ślepe lecz nieme, ale Ty potrafisz ich słuchać bo władasz doskonale ich językiem i zamieniasz w perły ich milczenie które spada kroplami na ziemię zostawiając ślady w sercu jak na szybie i najcichszą niebiańską muzykę