wracałem z pracy, miałem przesiadkę na pociąg w aninie na trasie warszawa - otwock było po 17, słońce, ciepło; peron pamiętam był pusty, siedziałem skierowany tyłem do głównej ulicy przy stacji patrząc na zieleń, kiedy zapaliłem papierosa napisałem, że lubię patrzeć prze suchy dym
pamiętam jak promienie słońca, przesypywały się przez zieleń, dookoła było cicho i pisałem to bodajże w wordzie na nokii e52, mój pierwszy porządny telefon