Nieproszony
Nieproszone łzy
wilgotnym oparem
osiadają
na nagich kościach gałęzi
Ćma oddechu dygocze
ścierpnięta od wyrzutów sumienia
których gorzki smak
cierpnie kołkiem na języku
Czeka niczym wierny pies
snując się po kątach
W doniczkach
zamiast kwiatow
zakwitły
puste
miejsca
Pokój ludziom zagubionym
im też należą się ciepłe dłonie
135 884 wyświetlenia
1633 teksty
240 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!