nie zapisałem tegomiała skórę matki i uśmiech ojcawyłowiony z tłumu
po tamtej stronie drzewa mają inny kolorszumią zobojętniałym językiemlodowatego wiatru
na odnalezionej rzęsieostatnia łzaciało przykryte rzekąw które ciężko uwierzyć
marekg
Autor