nie zaglądaj w oczy nocy mieszkają w nich nicość i mój ból karmi się łzami i strachem który przynosi ciemność zatyka szofar pochłania dźwięk dzwonów dusi głos muezzina to miasto bez świątyń w którym kwiaty obcym bogom niosę w ofierze z nadzieją że ich woń miast palonego mięsa pozwoli im zapomnieć o tobie to miasto ruin i niskich chmur dymem spowite i sadzą kosmos czarny jak jedno z dwunbarwnych oczu demona wiesz na dnie duszy mam taką noc oczy mrużę żeby nie wyszła ze mnie nie zaglądaj w nie bo cię kocham