Dwie korony
nie miałeś wdzięku ni blasku
widziałam we śnie Twoje blizny
i wbite w powieki ciernie
i twarz
moim złem przeoraną
patrzyłeś na mnie z krzyża
najpiękniejszym ze spojrzeń
więc zdejmuję sandały i płaszcz
i wspinam się po śladach gwoździ
do nieba Twoich ran
i pójdę za Tobą wszędzie
by kiedyś złożyć głowę
jak wotum
na szafocie Twych ramion
137 935 wyświetleń
1393 teksty
282 obserwujących