Nie lubię nocnej ciszy gdy mi dane samemu być gdyż swą przyszłość w rozkoszy słów snuję niczym pajęczyny nić. Szukam szczęścia, jasnej mocy widząc świat pełen słońca, pełen uroku. Mówię ci- podaj mi rękę , dążmy do przodu, w chmurach i obłokach dnia gdyż jest piękne we dwoje. nawet kiedy bywa smutno i żle, by wiedzieć ,że na znanej polanie igliwie dywanem czułości się ściele. Jak leśny duszek zaglądam w Twe serce i nic nie ruszam- siedząc jak świerszcz gotowy do grania pragnąc powiedzieć- śnij kochana. Kiedy melodia szczęścia wymaluje w marzeniach obraz twego oblicza jak słoneczny dzień, kolorowa noc i upragniony sen ponownie przyjdę do Ciebie w chwilach ciemności. Poznając rozkosz uniesienia w czasie terażniejszym i po latach bez poznawania serc rozterek biorąc ciebie w siebie jak obrazu ramę wiedząc iż oczy nadal będą czuły kiedy cierpię w oddali nucąc tańcz mnie do utraty tchu...