Niczym Alicja Błądzę alejkami parku Od drzewa do drzewa Od cienia do cienia Uciekam, umykam Błądzę… Szukam zaczarowanego królika Małej norki, W której mogę się skryć. Czegoś, co mi pomoże Kogoś, kto uratuje. Chcę znaleźć mój flakonik, Napar, który sprawi że zniknę. Proszę. Uratuj. Pomóż. Lecz nie. Nie ma tu nikogo Wokół same obce twarze. Jest! Jest mój Kapelusznik. Pędzę. Biegnę. Podążam. I… I skończył się mój park.