Na którejś z mych rzęs tańczy wspomnienie o tym rycerzu co w sercu zapuścił korzenie I choć go ukrylam przykryłam kamieniem To czasem mi wraca z jesiennym westchnieniem
Rozum się burzy myśleć przestaje a w sercu gorącym tęsknota nastaje Wyobraźnia figle płata i łzy słone toczy tylko gdy na chwilę przymknę swe oczy
Pojawia się znów on życiem mym miesza A niechże on wraca do średniowiecza!