Moje miejsce
Na czystym, śnieżnobiałym talerzu
Zalśnią migotliwie iskry świateł,
Kiedy kalendarz chłodno uderzy
W grudniowych świąt piniatę.
Serca rozgorzeją jak płomienie świec,
Życzenia słodko łamane wzajem,
Ciasto zapachem zmysły będzie piec
A pasterska miłość zarządzać krajem.
Ja jednak nie przyjdę,
Niech talerz pozostanie czysty.
Będę przeszłym widmem,
Słowem rozprysłym.
Kolędy nuta przeszyje mroki,
Barwne prezenty ucieszą usta,
Wybaczanie dziarskim przejdzie krokiem…
A moje miejsce pozostanie puste.
Wszystko mi zabrano najważniejsze w świecie.
Skradziono pół duszy, zdeptano miłość.
Tylko pamiętajcie, nim razem usiądziecie,
By dla mnie to ważne, puste miejsce było.
Quid Quidem
42 058 wyświetleń
582 teksty
6 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!